people, man, woman-3163556.jpg

Posłucham Cię uważnie

Ja to mam farta do podsłuchiwania rozmów w pociągu.

Jadę sobie w wagonie Wars i nie mogę skupić się na czytaniu książki, bo słyszę dialog pani z obsługi restauracji z panią konduktorką. Niektórych słów w ogóle nie zrozumiałem więc zastąpię je takimi, które nie istnieją, żebyś też nie zrozumiał(a).

Konduktorka: kończysz już?

Barmanka: tak, zaraz kończę, a ty?

K: A skąd, jeszcze trzy kursy, prawie do rana.

B: O matko, to gdzie jedziesz?

K: Do Łodzi, na Warszawę i do Gdyni.

B: O! to, to sa te… Borki

K: Tak tak

B: No wiem, to tam jeździ Beata.

K: Kto?

B: No wiesz, Beata, moja kuzynka. Jeździ tymi borkami taka blondynka. A: Kiedy będziesz jechała?

K: Koło północy zaczynam.

B: No to Beata chyba wcześniej, ale może jeszcze wtedy też. A masz przerwy?

K: Tylko dwie godziny na drzemkę.

B: No właśnie, Beata też nie więcej. Ona ma przechlapane, tyle jeździ

K: Wiesz co, nie jestem pewna czy ją kojarzę.

B: A nie, na pewno nie, ona całkiem innymi jeździ.

Kurtyna!

Książka prawie wypadła mi z ręki. Co to miało być? Dialog?

Niby tak, bo dwie babki gadają i sekundy przerwy nie ma.

Tylko kto z kim tak naprawdę rozmawia?

Zakłopotana Konduktorka z trudem odpowiada na pytania, które służą barmance… jedynie jako okazja do kolejnej porcji wstrząsających faktów o kuzynce. To żadne słuchanie. Niestety wiele razy przyłapałem sam siebie na takim podejściu do rozmowy.

Coś w rodzaju spotkania dwóch kumpli w knajpie.

1: Cześć stary, co tam?

2: Planujemy z Kinga wakacje..

1: O super, gdzie?

2: Tym razem Hiszpania.

1: Ekstra, my wolimy Włochy.

2: Rozumiem, my celujemy w Andaluzję

1: Wow, nieźle, mamy już bilety do Rzymu.

2: Zazdroszczę wam, ja marzę o Maladze… 

Kojarzysz?

To słuchanie w stylu: Ja też lub ja nie.

Słabo całkiem.

Słucham tylko po to, żeby ci sprzedać swoją historie.

Możemy tak do rana, z wrażeniem idealnego porozumienia, bo…każdy opowiada swoją historię.

Jeśli tak masz lub podobnie, to zostaw sobie to na wesele lub inną okazję, gdzie rozmawiasz z obcymi ludźmi lub takimi bez planów na przyjaźń.

Dla ważnych i bliskich zrezygnuj z tego nawyku.

Zamiast słuchać „ja też i ja nie”, wyobraź sobie, że rozmawiasz z gwiazdą. Masz elitarny wywiad na wyłączność i musisz się wszystkiego dowiedzieć.

W związku z tym skupiasz całą uwagę na drugiej osobie i dopytujesz z ogromna ciekawością.

Wielkiej gwieździe nie powiesz przecież: „Ja tez tak mam”

Powodzenia, naprawdę polecam.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *